Drukuj

Grecja - Rodos Faliraki - 01.06.2018 - 08.06.2018


Dojazd - Wyjechaliśmy o 00:00 czyli w samą północ. O 3:00 byliśmy na parkingu "ALDA" gdzie zostawiliśmy samochód i na nogach spokojnie doszliśmy do terminala bo odległość to około 250 m.  Boeing 737-800 taki samolot został podstawiony przez Ryanair i nim polecieliśmy na Rodos. Start przelot i lądowanie było bez żadnych problemów. Na lotnisku okazało się, że nasza jedna walizka nie ma kółek, została uszkodzona, zgłosiliśmy to w biurze podróżnych, był to błąd trzeba nam było zgłosić po powrocie do Polski.


dsc09785.jpg dsc09791.jpg img_20180601_054423.jpg

img_20180601_054436.jpg img_20180601_072945.jpg

Hotel - pokój dostaliśmy na 3 piętrze, bardzo ładny, nowoczesny i z tarasem, nie wszyscy mieli takie szczęście. Hotel składał się z kilku budynków, w głównym była jadalnia a koło niego bardzo czysty basen, choć nie tak duży jak sobie wyobrażaliśmy. Obsługa bardzo miła. Jedzenie bardzo smaczne, choć śniadania nie tak urozmaicone. Bardzo fajne były animacje organizowane przez animatorów (3 osoby w tym 2 polaków), a zwłaszcza wieczorami, były i tańce i śpiewy i gry. 


dsc00197.jpg dsc00368.jpg dsc00370.jpg

dsc09793.jpg dsc09796.jpg dsc09892.jpg

img_20180601_133706.jpg img_20180601_133722.jpg img_20180602_105940.jpg

img_20180602_105942.jpg img_20180606_220918.jpg

Plaże  - na Rodos są z reguły piaszczyste, można wchodzić bez obuwia wodnego, woda bardzo czysta, można było oglądać rybki i dno morskie bez problemu. Za parasol z dwoma leżakami trzeba zapłacić 10 EURO za cały dzień. Były sporty wodne i różne atrakcje ale nie korzystaliśmy z tego. Odwiedziliśmy kilka plaż, oczywiście plaże w Faliraki, koło tej plaży za cyplem była plaża nudystów, tam tylko pooglądaliśmy starsze osoby które opalały swe nagie ciała, plaża Anthony Quinn bardzo ładna ale kamienista z ogromnymi głazami powulkanicznymi, plaża Ladiko podobna do plaży Quinn, plaża w Lindos obszerna, piaszczysta i ładna bardzo polecam.  


dsc00212.jpg dsc00215.jpg dsc09807.jpg

dsc09812.jpg dsc09817.jpg dsc09823.jpg

dsc09832.jpg dsc09834.jpg img_20180605_101401.jpg

img_20180605_101453.jpg img_20180605_101843.jpg img_20180605_101850.jpg

img_20180605_101855.jpg img_20180605_121113.jpg img_20180605_124320.jpg


Rodos  - do miasta Rodos wybraliśmy się w niedzielę, autobusem za 2,4 EURO. Stare miasto otoczone murami a w środku sklepik na sklepiku, meczet, fontanny i inne zabytki. W porcie stały duże pasażerskie statki. Oczywiście kolosa z Rodosu nie widzieliśmy bo jeszcze go nie odbudowano a ponoć grecy mają to zrobić. O 12:00 byliśmy w katolickim kościele (Grecja jest prawosławna) gdzie odprawiał mszę św. polski ksiądz zakonny z Krakowa. Było dużo ludzi, najwięcej polaków i włochów.


dsc09901.jpg dsc09907.jpg dsc09913.jpg

dsc09917.jpg dsc09918.jpg dsc09922.jpg

dsc09925.jpg dsc09927.jpg dsc09929.jpg

dsc09932.jpg dsc09938.jpg dsc09940.jpg

dsc09943.jpg dsc09944.jpg dsc09945.jpg

dsc09946.jpg dsc09958.jpg dsc09961.jpg

dsc09964.jpg dsc09965.jpg dsc09973.jpg

dsc09976.jpg dsc09977.jpg dsc09979.jpg

dsc09981.jpg dsc09983.jpg dsc09988.jpg

dsc09989.jpg dsc09992.jpg

 
Symi  - wyspa na którą płynęliśmy promem. Bardzo urokliwe miejsce, były tu nagrywane niektóre filmy. Wyspa która nie posiada żadnych źródeł wody słodkiej, woda jest dowożona, uzdatniana z wody morskiej lub pozyskiwana z opadów. Zjedliśmy tu obiad w restauracji popijając greckim piwem. W drodze powrotnej wpłynęliśmy do zatoki w której jest klasztor z cerkwią.


dsc00017.jpg dsc00019.jpg dsc00031.jpg

dsc00036.jpg dsc00040.jpg dsc00042.jpg

dsc00045.jpg dsc00063.jpg dsc00070.jpg

dsc00071.jpg dsc00074.jpg dsc00079.jpg

dsc00094.jpg dsc00095.jpg dsc00096.jpg

dsc00103.jpg dsc00110.jpg dsc00123.jpg

dsc00155.jpg dsc00168.jpg dsc00171.jpg

dsc00173.jpg dsc00178.jpg img_20180604_141616.jpg


Lindos  -  pojechaliśmy autobusem za 4 EURO. Mała miejscowość obok góry na której jest akropol (ruiny). Lindos ma bardzo ładną plaże z piaseczkiem w takiej zatoczce. Na górę można wjechać na osiołku za 5 EURO, ale żal nam było tych zwierząt i szliśmy na nogach mijając wiele straganów i sklepików z wszystkim co możliwe, od souvenir do ubiorów. Samo wejście do środka akropolu kosztuje 12 EURO od osoby.


dsc00262.jpg dsc00264.jpg dsc00270.jpg

dsc00284.jpg dsc00286.jpg dsc00288.jpg

dsc00289.jpg dsc00296.jpg dsc00297.jpg

dsc00310.jpg dsc00317.jpg dsc00321.jpg

dsc00332.jpg dsc00333.jpg dsc00334.jpg

dsc00344.jpg

Wyspa  - jest ładna, duża około 80 km długości, pod konie lata jest trochę spalona przez słońce. Na wyspie jak to w Grecji bywa są barany, owieczki, krowy, kury, a całość trochę zaniedbana i zarośnięta krzakami (Faliraki i krzaki). W odległości 800 m od hotelu znajdował się taki zapomniany kompleks domów z parkiem w którym pawie miały swój raj, słychać je było dość daleko bo były w okresie godów i się kłóciły samce z samicami.


dsc00004.jpg dsc00223.jpg dsc00225.jpg

dsc00232.jpg dsc00233.jpg dsc00244.jpg

dsc00245.jpg dsc00364.jpg dsc00387.jpg

dsc00391.jpg dsc09791.jpg dsc09839.jpg

dsc09843.jpg dsc09859.jpg dsc09867.jpg

dsc09871.jpg dsc09882.jpg img_20180605_095356.jpg

img_20180605_131710.jpg