Zakynthos - 28.06.2013 - 05.07.2013
Wyjazd na Grecką wyspę Zakynthos rozpoczęliśmy już 27.06.2013r. udając się do Krakowa. Po przenocowaniu u naszych dzieci rano zostaliśmy odwiezieni przez nich na lotnisko gdzie z dwu godzinnym opóźnieniem czeskimi liniami Travel Servis wylecieliśmy na wyspę. Lot był spokojny, obsługa mówiła po polsku (fajnie), tylko lądowanie było trochę z machającymi skrzydłami.
Hotel Gloria Maris położony prawie w zachodniej części zatoki na stromym zboczu w standardzie 3 gwiazdek plus wywarł na nas pozytywne wrażenie. Dostaliśmy pokój nr 105 przy basenie, ale nie chcieliśmy tak niski i zmieniliśmy na 408 na samej górze budynku. Pokój z balkonem, z łazienką z lodówką i klimą (dodatkowo płatną) a suszarka do włosów była w cenie, dwa łóżka z bielutką czystą pościelą, miły pokoik. Mieliśmy wyżywienie HB, może nie wyszukane ale smaczne i wystarczające.
Basen okrągły nad którym jest most linowym, dość głęboki w lewej części, drugi basen mały dla niemowlaków. Koło basenu barman serwował drinki, zimne napoje i piwo choć to wszystko było dość drogie jak na naszą kieszeń (piwo 0,5l 4,00 euro). Z hotelu rozciąga się widok na morze z wyspą podobną do żółwia.
Zejście do plaży po schodkach, mała plaża ale wystarczająca, leżaki i parasole za darmo choć trzeba było mieć paragon od barmana za np. piwo lub kawę bo na plaży też był bar. Na plaży można było wynająć rowerek wodny lub motorówkę (nawet nie mając uprawnień). Woda w Morzu Jońskim czyściutka z piaseczkiem na dnie a płycizna sięgała nawet 200 m w morze (głębokość około 1 m). Plażą można przejść do miejscowości Ag.Sistos gdzie znajduje się parę tawern i sklepów a dalej do Laganas, to już większe miasto. Jest w nim bardzo dużo dyskotek, klubów nocnych w których młodzież bawi się do rana, a jest to przeważnie młodzież z Anglii. Jest tu głośno, gwarno i ruchliwie, quady warczą że trzeba uszy zatkać a jest ich tu sporo. Blisko portu jachtowego jest wysepka która podczas trzęsienia ziemi w 1956 r. oddzieliła się od wyspy, wejście na nią kosztuje 4 Euro - warto bo ma ładną plażę. Plaże w zatoce w tym roku się zmniejszyły, w zimie woda zabrała trochę piasku. W zatoce Lagana są plaże na których żółwie Caretta-caretta składają jaja, plaże te posiadają zakaz wstępu od 20:00 do 6:00.
Pierwszą wycieczkę zafundowaliśmy sobie po wyspie autokarem. Bardzo krętą i wąską drogą (tylko takie tu są) dojechaliśmy do miasteczka portu Ag.Nikolaos mijając solne żupy gdzie kiedyś pozyskiwano sól z wody morskiej. z Nikoalos małym stateczkiem udaliśmy się do Błękitnych jaskiń. Do jaskiń wpływaliśmy do środka i podziwialiśmy przepiękne kolory wody i ich ścian. Jaskinie i skały tworzyły różne formy takie jak "stopa kobiety" czy "słoń pijący wodę". Następnie nasz autokar zajechał do ZOO w przepięknym naturalnym parku. Dzieciaki były zachwycone krowami, końmi, osiołkami, jeleniami, szopami żółwiami i kozami. Zatoka Wraku czyli Navagio oglądana była z góry ponoć 300 metrów wysokości mają skalne urwiska. Co tu dużo pisać jedną z najpiękniejszych zatok trzeba zobaczyć. Następnie zwiedzaliśmy kościół którego trzęsienie nie zburzyło. Degustacja wina zakończyła naszą wycieczkę dookoła wyspy.
Druga wycieczka jaką mieliśmy to rejs statkiem dookoła wyspy. Wypłynęliśmy z Zaktnthos Town statkiem podobnym do pirackiego, było wciągnięcie flagi pirackiej i różne tam takie rzeczy pirackie. Pierwszy przystanek z możliwością pływania w morzu był przy kamienistej plaży, woda ponoć ma duże zawartości siarki lub wapnia już nie pamiętam. Oglądanie wybrzeża z statku naprawdę jest fascynujące, jaskinie, klify i urwiska tworzą przepiękne widoki. następny postój był w Zatoce Wrku z plażowaniem i kąpielą oraz sesją zdjęciową. Dalsze opłynięcie wyspy zaprowadziło nas do jaskini z wizerunkiem Posejdona, wyspy z dziurą. Następny postój na kąpiel koło przylądka Keri i dalej przez zatokę Lagana i wzdłuż chyba najpiękniejszego wybrzeża Wasilikos dopłynęliśmy do portu w Zakynthos Town.
W hotelu były organizowane animacje, czyli występy muzyczne i taneczne w których my też braliśmy udział aktywny.
Podsumowując pobyt zaliczam do udanych i przyjemnych. Polecam wszystkim szukających ciszy i spokoju. Dla chcących się bawić całymi nocami polecam miejscowość Laganas. Z minusów jakie ja zauważyłem w hotelu Gloria Maris to: brak dostępu do WIFI (kablowy był płatny), klima (była dodatkowo płatna i to za cały tydzień), dostęp do komunikacji miejskiej (dojazd do Zakyntos Town tylko taxi 20€ w jedną stronę).