Drukuj

Wyjazd Na Kretę - 28.08.2011 - 04.09.2011


Kreta - Grecka wyspa na Morzu Śródziemnym o szerokości ok. 250km. Nasze tygodniowe wczasy spędziliśmy w miejscowość Adelianos Kampos w hotelu Maravell Sky. Miejscowość ta jest typową miejscowością turystyczną w której są praktycznie same hotele, sklepy, trawerny i wypożyczalnie samochodów. Każdy hotel posiada basen i dostęp do plaży. Plaża piasczysta, a woda w morzu przejrzysta tak, że widać dno które jest litą skałą. Baseny (było ich dwa) bardzo fajne z czystą wodą i bezpłatnymi leżakami. W hotel mieliśmy pokoik nr. 318 z dwoma łóżkami, balkonem, łązienką, lodówką, telewizorem i klimatyzacją. Wyżywienie w formie bufetu, śniadania i obiadokolacje, niektórzy mieli wykupiony "all include".

1kampos001.jpg 1kampos002.jpg 1kampos003.jpg

1kampos004.jpg 1kampos005.jpg 1kampos006.jpg

1kampos007.jpg 1kampos008.jpg 1kampos009.jpg

1kampos010.jpg 1kampos011.jpg 1kampos012.jpg

1kampos013.jpg 1kampos014.jpg 1kampos015.jpg

1kampos016.jpg 1kampos017.jpg 1kampos018.jpg

 


Wycieczki oferowne przez biura podróży są stosunkowo drogie. My kupiliśmy wyjazd do Monastyru Arkadi za 15 Euro od osoby tz. Yellowtrain (pociąg na kołach). Monastyr połóżony w górach otoczony murem, na środku dziedzińca stoi cerkiewka. 

2chania001.jpg 2chania002.jpg 2chania003.jpg

2chania004.jpg 2chania005.jpg 2chania006.jpg

2chania007.jpg 2chania008.jpg 2chania009.jpg

2chania010.jpg 2chania011.jpg 2chania012.jpg

2chania013.jpg 2chania014.jpg


Wyjazd do Ellafonisi połączony był z zwiedzaniem miasta Chania i jeziora Kournas. Jest ono położonego między górami na dnie którego bije żródło z słodką wodą. Chania małe mistaeczko - oczywiście portowe - z piękną latarnią morską i kamieniczkami nadbrzeżnymi. Tu znależliśmy kościół katolicki przed którym stoi figura Św. Franciszka z gołębiami. Do Elafonisi dotarliśmy po przejechaniu kanionu drogą jednopasmową (na drugi pas brakło miejsca) i tunelu tak wąskiego, że autobus nie posiadał lusterek bocznych. Plaża w Elafonisi zwana Maladiwy greckie z różowym piaskiem jest bardzo ładna. My trafiliśmy na spory wiatr, który cieczył serferów.

3elafonisi001.jpg 3elafonisi002.jpg 3elafonisi003.jpg

3elafonisi004.jpg 3elafonisi005.jpg 3elafonisi006.jpg

3elafonisi007.jpg 3elafonisi008.jpg 3elafonisi009.jpg

3elafonisi010.jpg 3elafonisi011.jpg 3elafonisi012.jpg

3elafonisi013.jpg 3elafonisi014.jpg


Do Rethymno położonego 6 km od naszego hotelu pojechaliśmy autobusem kursowym (bilet 1,2 euro). Jak każde miasto nadmorskie na Krecie, Rethymno też posiada swój urok. Wąskie uliczki, wielka ilość sklepików, kawiarenek i tawern zapraszających na drinka. Oczywiście i port z latarnią morską i wzgórzem z murem obronnym z czasów średniowecza.

4rethymno001.jpg 4rethymno002.jpg 4rethymno003.jpg

4rethymno004.jpg 4rethymno005.jpg 4rethymno006.jpg

4rethymno007.jpg 4rethymno008.jpg 4rethymno009.jpg

4rethymno010.jpg 4rethymno011.jpg 4rethymno012.jpg

4rethymno013.jpg 4rethymno014.jpg 4rethymno015.jpg

4rethymno016.jpg 4rethymno017.jpg


Myślę, że warto zwiedzić górzystą Kretę i może my jeszcze tu kiedyś wrócimy.