Drukuj

Wyjazd do Szczawnicy - 27-05-2010 do 29-05-2010 rok


Do Szczawnicy przyjechaliśmy o 21:00. Droga jaką przejechaliśmy z domu była cała niespodzianej, deszcz i burze. Na szczęście dojechaliśmy szczęśliwie i wynajęliśmy pokój w "Juli" obsługiwanej przez hotel "Solar". Pokój bardzo przypadł nam do gustu. Telewizorek, lodówka, radykjo, osobna łazienka i szerokie małżeńskie łoże było wzupełności wystarczalne. W cenie mieliśmy wyżywienie śniadanie i obiadokolacja. "Szwecji stół" był na śniadanie i można było się naprawdę najeść do syta.

a001.jpg a002.jpg a003.jpg

a004.jpg a005.jpg


W piątek po śniadaniu poszliśmy zwiedzać miasteczko. "Główna" tak się nazywa główna ulica która przechodzi przez całą Szczawnicę wije się pomiędzi wieloma domami do wynajęcia, pensjonatami, sklepami, małymi budkami z pamiątkami i innymi budynkami użyteczności publicznej. Przy bocznej ulicy prowadzącej do placu Ditla znajduje się pomnik Henryka Sienkiewicza, (nie dowiedziałem sie dlaczego tu stoi) a przy samym placu jest Muzeum (niestety mieliśmy pecha było zamknięte).

b001.jpg b002.jpg b003.jpg

b004.jpg b005.jpg b006.jpg


Na środku placu stoi fontanna z naga kobietą wylewającą wodę z dzbana, myślę że ona ma się myć, lecz zapatrzyła sie w dal, może zobaczyła jakiegoś przystojnego młodzieńca (może mnie), albo udaję że chce się myć bo pragnie wdzięczyć sie przed każdym, kobiety to potrafią.

c001.jpg c002.jpg


Szczawnica leży w takim olbżymim wąwozie, wychodząc na jedną czy drugą stronę mamy przed oczyma wspaniałe widoki. My jako średnie leniwce poszliśmy tylko do połowy góry i wróciliśmy, szczyt góry Palenica zdobyliśmy za pomocą liny i krzesełka które było doczepione do tej liny. Wyjazd był fajny ale na górze nie było już tak fajnie bo tam nic nie ma oprócz widoków. Więc po pół godzinie zjechaliśmy na gół.

d001.jpg d002.jpg d003.jpg

d004.jpg d005.jpg d006.jpg


Jadą z Palenicy mijaliśmy rzeczke, która płynie przez miasteczko żwawym nurtem. Przy Głównej ulicy znajduje się park w którym stoli pomnik poświęcony ludziom którzy poświęcili życie za wolność i obronę miasteczka. W parku stoi bardzo ładna altanka wykonana z drzewa a przy niej parę drzew splecionych korzeniami , pierwszy raz widziałem tak rosnące drzewa.

e001.jpg e002.jpg e003.jpg

e004.jpg e005.jpg


Na początku Szczawnicy-Zdrój stoi transparent powitalny dla gości którzy zaszczycili miasteczko swą obecnością. A w samym centrum tuż przy hotelu w którym nocowaliśmy stoi misiek - ja tak mówiłem - a moja żona że wiewiórka, chyba miała rację. Zwiedzanie miasteczka zajęło nam czas do południa.

f001.jpg f002.jpg f003.jpg

f004.jpg


W południe po kawie wipitej w jednej z knajpek, kawa była pyszna nazywała sie "kawa biurowa" a była to normalna śmieciówa, pojechaliśmy w stronę Nidzicy i Czorsztyna.

g001.jpg g002.jpg g003.jpg

g004.jpg g005.jpg g006.jpg


Samochodem dojechaliśmy do Nidzicy i tam zaparkowaliśmy. Bardzo ładną gondolką przepłynęliśmy Jezioro Czorsztyńskie i poszliśmy na ruiny zamku. Piękne widoki są z góry. A ruiny zameku są odnawiane i utrzymane w dobrym stanie.

h001.jpg h002.jpg h003.jpg

h004.jpg h005.jpg h006.jpg


Z murów ruin można dostrzec szczyty Karpat po stronie Słowackiej. Zamek w Nidzicy w całej okazałości od strony północnej.

i001.jpg i002.jpg i003.jpg

i004.jpg i005.jpg i006.jpg


We wnętrzu zamku prawie nic nie ma, jedynie tylko parę kolumn i portali zgromadzonych w jednej z pomieszczeń.

j001.jpg j002.jpg j003.jpg

j004.jpg j005.jpg j006.jpg


Natomiast zamek w Nidzicy szczyci się wystrojem sal i pomieszczeń. Meble w zamku są z epoki późniejszej i są zakupione, oryginalne zostały zniszczone i spalone przez wojska radzieckie w czasie II WŚ. Jedynie parę sprzętów jest oryginalnych, komoda, krzesła i parę drobiazgów. Najbardziej podobały mi sie sale myśliwskie, gdzie jest wiele skór porozciąganych na ścianach.

k001.jpg k002.jpg k003.jpg

k004.jpg k005.jpg k006.jpg


Z zamku w Nidzicy też można obserwować szczyty Tatr i okoliczne wzniesienia. Jest powozownia w której znajdują się powozy i kolaski, niestety zapożyczone z zamku w Łancucie. Z zapory pięknie prezentują się oba zamki rozdzielone wodą a otoczone zielonymi wzgórzami.

l001.jpg l002.jpg l003.jpg

l004.jpg l005.jpg


W Szczawnicy na uwagę załuguje pijalnia wód jest ona malowana w obrazy na zewnątrznych ścianach z zegarem pośrodku. Parę domów utrzymanych w stylu z przez 100 lat. Kościół otoczony jest kapliczkami Drogi Krzyżowej w stylu góralskim.

m001.jpg m002.jpg m003.jpg

m004.jpg m005.jpg m006.jpg

n001.jpg n002.jpg n003.jpg

n004.jpg

Mieliśmy jeszcze możliwość popływania w basenie i korzystania z sałny. Było to w cenie pobytu w hotelu Julia.
o001.jpg o002.jpg o004.jpg

o005.jpg


W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Krościenku nad Dunajem. A potem już do domu. 

p001.jpg p002.jpg p003.jpg

p004.jpg