Wyjazd do Wrocławia - 28.08 - 31.08.2025


 
Wyjazd do Wrocławia zaplanowaliśmy pociągiem. O 7:07 z Przemyśla Głównego (auto zostawiliśmy na parkingu Brudzewskiego) Pociąg IC 3858 "Wyczółkowski" odjechał planowo w kierunku Świnoujścia. Niestety wagon nam zmienili na przedziałowy w którym było bardzo gorąco. Dosiadł się do nas starszy pan który też jechał do Wrocławia i objaśnił nam wszystkie sprawy związane z zwiedzaniem.



Hotel Qubus  w samym centrum starego miasta w nim się zakwaterowaliśmy w pokoju 201. W piwnicy znajdował się basen, dość głęboki 1,65 m, mała siłownia, jacuzzi i sauna.

Centrum Wrocławia jest przepiękny. Rynek jest jednym z największych rynków w Europie. Kolorowe kamieniczki, ratusz, kawiarenki, bary i restauracje tworzą wspaniały klimat.  



 Hala Stulecia do której się wybraliśmy Uberem bo nie bardzo wiedzieliśmy jakim tramwajem a i gdzie przystanek też nie wiedzieliśmy. Koło hali piękna tańcząca fontanna z podświetlanymi słupami wody a dalej betonowa pergola obrośnięta pnączami. Za nią Ogród Japoński, pospacerowaliśmy trochę i oglądnęliśmy olbrzymie ryby w stawie.  



 Zwiedziliśmy parę kościołów, Kościół pw. Św Elżbiety (garnizonowy) gdzie słuchaliśmy koncertu organowego. Katedra Św. Magdaleny gdzie byliśmy na Mszy Św. w niedzielę. Katedra Św. Jana Chrzciciela na Ostrowie Tumskim. Sporo tych kościołów we Wrocławiu, byliśmy tylko w niektórych. 

W kościele Św. Magdaleny znajdują się dwie wieże, jedną z nich można wyjść na punkt widokowy "Mostek Pokutnic" z którego rozciąga się piękny widok na Stare Miasto. By wyjść na górę trzeba pokonać 247 schodów, z początku betonowe a potem metalowe takie ażurowe.  

W ZOO już kiedyś byliśmy, ale za każdym razem coś można nowego zobaczyć, tak i teraz przeszliśmy całe wraz z Afrykarium co zajęło mam około 4 godziny.

Wrocław jest nazywany miastem 100 mostów i sporo ich tu jest. Wybraliśmy się na rejs po Odrze. Przechodząc przez Ostrów Tumski i przez Most Tumski zwany też miłości, bo na nim młodzi małżonkowie zakładali kłódki i wrzucali klucz do rzeki z nadzieją, że ich związek przetrwa do starości (my nigdzie nie zakładaliśmy kłódki, a już obchodziliśmy 40 rocznicę ślubu), a kłódki miasto zdjęło i przetopiło na metal a było ich 42 tyś. teraz kłódki zakładają na nabrzeżu, na Wyspie Piasek wynajęliśmy katamaran elektryczny. Nim to opłynęliśmy wyspy Piasek, Daliową, Tamkę, Słodową, Młyńską i pod Mostem Młyńskim (jest ich dwa) popłynęliśmy w stronę Mostu Grunwaldzkiego za którym zawróciliśmy i powróciliśmy do Wyspy Piasek gdzie rozpoczynaliśmy rejs. Całość trwało około 50 min. 

Tramwajem nr 3 pojechaliśmy do Muzeum Etnograficznego a dalej pieszo przez Odrę doszliśmy do Hydropolis (interaktywne muzeum poświęcone wodzie i środowisku) to też spędziliśmy około 4 godzin. Przed wejściem było zorganizowany piknik dla rodzin z dziećmi i nie tylko, można było się napić wody tz. kranówki. W Hydropolis wykupiliśmy seans VR i siedząc w fotelach pływaliśmy z rybami nazwane manty (ma ona dwie płetwy głowowe po bokach głowy). Hydropolis bardzo nam się podobało, dużo efektów medialnych, podobne do Centrum Nauki Kopernik w Warszawie ale od strony wody, środowiska, całej planety.

Opera wrocławska i Narodowe Forum Muzyki znajdują się blisko siebie, w NFM wypiliśmy kaweczkę i niestety zwiedziliśmy tylko korytarze bo już przygotowywali się do spektaklu. Operę też oglądnęliśmy tylko zewnątrz, ogromny gmach. Niedaleko znaleźliśmy Czeską restaurację gdzie zjedliśmy zupę "czosnyczkę", prażony syr i piweczko. Był tam napis "Kde se pivo pije, tam se dobre zije".

Krasnale wrocławskie wszędobylskie, tylko nieliczne zostały przez nas sfotografowane, ponoć jest appka z pomocą której można je szukać. Najbardziej podoba mi się krasnal na motorze i "głuchy ślepy i na wózku" 

Powrót do domu. W niedzielę po mszy Św. na której byliśmy w Katedrze obok hotelu i krótkim spacerze po rynku opuściliśmy hotel. Tramwajem nr 23 dojechaliśmy do Dworca Głównego i o 12:15 pociągiem "Szkuner" w wagonie 1 klasy już w warunkach komfortowych dojechaliśmy do Przemyśla z 3 min. opóźnieniem. 

Polecam zwiedzić Wrocław, Stare Miasto jest naprawdę przepiękne.