Wczasy w Bułgarii - 28.06.2024 - 05.07.2024
Wyjazd do Bułgarii rozpoczęliśmy w piątek i 11:00. Samochodem pojechaliśmy do Jasionki koło Rzeszowa gdzie mieliśmy samolotem polecieć na nasze tygodniowe wczasy w okolice Sozopola. Pierwsza niespodzianka była w Karczmie Ostoja gdzie planowaliśmy zjeść obiad, ale z przyczyn technicznych Karczma była nieczynna. Ostatecznie zjedliśmy co nieco w McDonaldzie. Druga niespodzianka była na lotnisku, zdając bagaż już zobaczyliśmy, że samolot będzie opóźniony o 4 godziny. Ostatecznie po kliku godzinnym nudzenia się i zjedzeniu dwóch zapiekanek (dostaliśmy vouchery na zakup posiłku po 10 Euro na osobę) z opóźnieniem około 6 godzin wylecieliśmy liniami "Lili.com" do Burgas.
Hotel pod nazwą "Duni Royal Resort" wchodzi w skład zespołu kilku budynków a raczej hoteli. Mogliśmy korzystać prawie z wszystkich basenów, restauracji i barów. Nasz basen przed hotelem miał 50 metrów szerokości, wokoło leżaki z parasolami. Masz pokój o nr 5532 miał okna nie w stronę morza lecz przeciwną i dobrze bo słońce nie prażyło w okna.
Będąc w hotelu mieliśmy t/z. all inclusive a w restauracja jedzenia było sporo, trzeb było się pilnować by nie przesadzić. W barach na kawy piwa i drinków nie brakowało.
W niedzielę wybraliśmy się na wycieczkę do Ropotamo i starego miasta Sozopol. O 14:30 zabrano nas z pod hotelu i udaliśmy się zwiedzać. W Ropotamo (Park Narodowy) mieliśmy przejażdżkę motorową łódką po rzece o nazwie też Ropotamo nazywana "Bułgarską Amazonką". Następnie dojechaliśmy do Sozopolu. Nasza przewodniczka opowiadała o różnych historycznych wydarzeniach których już nie pamiętam, wiem że symbolem Sozopolu jest kotwica. W jednej z cerkwi znajdują się relikwie św Jana Chrzciciela (bardzo duże prawdopodobieństwo).
Baseny było ich sporo, co najmniej jeden w każdym hotelu. Aquapark dla dzieci cieszył się dużą popularnością. My woleliśmy baseny gdzie było mało lub wcale dzieci bo był spokój. Jednym problemem w basenach była jej głębokość, dla dorosłych wynosiła 1,4 metra, dla dzieci było lepiej dla maluszków 0,4 i 0,6 metra.
Morze - dostęp do morza był praktycznie bezpośredni, plaża szeroka, piaszczysta, leżaki i parasole bezpłatne, woda płytka, po wypłynięciu 50 m w morze miała głębokość 1,2 m. Nie była idealnie czysta ale i nie brudna. Nieraz pojawiały się fale które ściągały do wody dzieci i dorosłych by przeskakiwać przez nie. Ratownicy obserwowali otoczenie od 9:00 do 18:00. Można było wynająć przejażdżkę na pontonie lub skuterem, były jeszcze deski i żagle.
Animacje - zespół dziewcząt i chłopców wieczorami umilali nam pobyt. W amfiteatrze były organizowane różne pokazy tańca, skeczy, parodii, pokazów cyrkowych, nawet były pokazy tańca z ogniem. Po występach zawsze były tańce dla wszystkich takie disco.
Inne i powrót - braliśmy udział w strzelaniach z łuku, w nauce tańca Salsy i Zumby, aerobiku w wodzie. Niestety ale przyszedł czas powrotu i 05 lipca o godzinie 11:00 zabrano nas z hotelu wraz z poznanymi sympatycznymi dziewczynami Anią i Gosią, busem do Burgas na lotnisko. Z małym opóźnieniem wylecieliśmy do Rzeszowa i około 15:30 zrobiliśmy sobie zdjęcia przed lotniskiem w Jasionce.